Adoptowany

Frodo

Pies

Wzrost: Średni

Wiek: ok. 18 lat

Wygląd: brązowy z białym krwatem, wilkowaty

Zachowanie: żywy, kontaktowy, energiczny

Pochodzenie: Został odebrany właścicielowi który go głodził.

Historia Froda, cudownego psa który szuka domu... Z relacji człowieka: - Dzień dobry, proszę mi powiedzieć, co tam jest? - Gdzie?! Tam? - Tak, w tej rozpadającej się komórce, proszę mi ją otworzyć. - Ale k**** po co! Powiedziałam, psów żadnych nie mam! Były alem je uśpił tydzień temu! - Rozumiem, już pan mówił, ale to moja praca i muszę sprawdzić. Otwarte? - Otwarte. Cały dzień stodoła jest otwarta bo nic tam nie ma! Jakieś szmaty i to wszystko. - Chyba bardzo zgniłe szmaty bo straszny tu smród... można zapalić światło? Nic tu nie widać. - Nie ma tu światła bo mi to do niczego nie potrzebne! - Dobrze, pójdę po latarkę, proszę tu poczekać. - A gdzieżbym miał się ruszyć? Głupie te baby, człowiek tłumaczy po polskiemu a one swoje! - Dobrze, już mam, ja zejdę pierwsza... Z relacji Froda i Frodki: - Słyszysz go? - Słyszę... chyba nigdy nie zapomnę jego głosu.. - Nie bój się! Tym razem mu się postawię! - Nie! Nie rób tego, nie pamiętasz jak Cię ostatnio skopał...? Do dziś masz spuchniętą łapkę... - Na pewno bym mu coś zrobił gdybym miał więcej siły... Frodka tak strasznie jestem głodny! - Nie poddawaj się tylko.. zobaczysz, jeszcze będzie jak dawniej. Tylko pan przestanie się na nas gniewać. - Frodka, chowaj się za deskami, schodzi tu! I ich pan zszedł. Ale już nie sam. Pierwszy raz Frodo i jego przyjaciółka usłyszały miły, ludzki głos. Żadnych krzyków, żadnych wyzwisk za nic. Dobra dusza na widok tych zabiedzonych istot zaczęła płakać... Bo proszę mi powiedzieć, jak powstrzymać łzy na widok dwóch, kulących się ze strachu i zimna szkieletów? Wszędzie odchody, wszędzie gwoździe, wszędzie zgniłe deski... a w tym ''wszędzie'' od kilku tygodni żyły dwa psy! -Kiedy pan je karmił? I proszę nie p*****, że nie chcą jeść! Jak Frodo i Frodk zareagowały na wyjście z komórki? Na pierwsze od tygodni promienie słońca? Biegiem chciały wrócić schodami w dół do tej rudery. Miejsca które uważały za dom.... Teraz Frodo jest sam, bo Frodka znalazła swoje posłanie, swój dom, SWOJEGO CZŁOWIEKA któremu zaufała i szczerze pokochała. Frodo ciągle czeka na swoją szansę.... ale proszę mi uwierzyć on jest tej szansy wart! Młody, ok. 4 letni średniej wielkości pies, oryginalnego umaszczenia. Łagodny, bardzo przywiązuje się do swoich opiekunów, uwielbia się przytulać, kocha spacery, bieganie. Energiczny, wesoły. Z wiadomych powodów ma ogromny apetyt, szybko nabrał masy i przynajmniej fizycznie nie ma śladu po tym co przeszedł.