Kieł
Wzrost: Wysoki
Wiek: ok. 22 lata , nie żyje
Wygląd: mix malamut/husky
Zachowanie: brak danych
Pochodzenie: Właściciele Kła nie żyją
W zasadzie to przyjechaliśmy na tę posesję w ostatniej chwili. Gdybyśmy przyjechali 10 minut później, pies już by nie żył. Ubiegliśmy weterynarza, wezwanego przez rodzinę, by go uśpił.
Nawet nie wiemy jak ten piękny, aczkolwiek bardzo zaniedbany pies był nazwany przez swoich właścicieli. Na pewno miał imię. Musiał je mieć, skoro 13 lat spędził z ludźmi. Bardzo smutna historia. Wręcz tragiczna. Przez 13 lat Kieł miał właścicieli, starsze małżeństwo. W styczniu tego roku zmarła jego pani. Od tej pory Kieł żył tylko ze swoim panem. Jego pan umarł parę dni temu. Kieł został sam. W ciągu 3 miesięcy stracił panią i pana, którzy, jak byli zdrowsi i młodsi, opiekowali się nim. Jak zaniemogli, nie mieli już siły dbać o Kła, o jego sierść, jego pazury i jego zdrowie. Jak to zazwyczaj bywa, pies stał się problemem dla rodziny. Problem należało szybko rozwiązać, czyli pozbyć się psa. Bali się go, pomimo tego, że mają od wielu lat psy. Nie rozumieli, że pies pilnując domu, w którym spędził 13 lat życia tylko ze swoimi właścicielami, może nie być miły dla obcych, tym bardziej, że rodzina podobno nie utrzymywała kontaktów ze zmarłymi. Kieł jest chory na padaczkę. Niepodawanie leków powodowało u niego ataki drgawek, co dla rodziny było dodatkowym argumentem za uśpieniem psa. Kieł wychodził z właścicielami na spacery bez smyczy, dlatego nie potrafi na niej chodzić. Zabraliśmy go z tego obecnie bardzo nieprzyjaznego dla niego miejsca (co zostało z ulgą przyjęte przez ludzi), do lecznicy na przebadanie i zdiagnozowanie, czy faktycznie cierpi na epilepsję. Na nasze pytanie o karmę dla psa, wyniesiono z domu pół kg karmy z informacją, że więcej nie ma... Biedny pies. Ofiara znieczulicy krewnych zmarłych. Przerażony, zagubiony, nierozumiejący co się stało z jego właścicielami, tęskniący za nimi - został sam, zdany na niełaskę spadkobierców... Piękny malamut/husky. Niebieskie, rozumne oczy. Eh, brak słów.
Szukamy dla Kła domu tymczasowego w Warszawie lub okolicach. Równocześnie zbieramy fundusze na hotel. Koszt za dobę wynosi 20 zł. Potrzebujemy pomocy w opłaceniu hotelu na 2 miesiące czyli1200 zł!!!
Prosimy także o pomoc finansową, z której opłacimy pobyt Kła w lecznicy, diagnostykę, m.inn. badanie krwi. Kła czeka również czyszczenie kamienia nazębnego i ekstrakcja dużej ilości zębów. W pysku ma bagno.
Potrzebujemy sponsora karmy Mobility dla seniorów.
Pomóżcie! Udostępniajcie!
Tel. 509 117 723, 501 258 303.
Fundacja Azylu pod Psim Aniołem, ul. Kosodrzewiny 7/9
04-979 Warszawa
Rachunek: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
Przelewy zagraniczne:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528
Paypal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl
dopisek: Kieł