Tekila

Suka

Wzrost: Średni

Wiek: ok. 17 lat , nie żyje

Wygląd: labrador, biszkoptowa

Zachowanie: brak danych

Pochodzenie: Odebrana właścicielce

To jest labradorka o imieniu Tekila. Trafiła do nas jako umierająca! Wczoraj stała się naszym psem, naszą podopieczną. Jej właścicielka zrzekła się praw do niej. Dziwne jest dla nas to, że w sprawie Tekili kontaktował się z nami wyłącznie sąsiad właścicielki. Właścicielka podobno nie ma telefonu. Można nie mieć telefonu, ale próbować dzwonić z grzecznościowego telefonu i informować się w sprawie psa, który jest, a w zasadzie był kilkanaście lat z tym kimś! Ale nic to. Co nas nie zabije - nas wzmocni. Nic nas już nie zdziwi 😣 Wracając do Tekili labradorki. Jest w bardzo złym stanie. Trafiła pod naszą opiekę z powodu krwawienia z pyska (okazało się że ma nadziąślaki) z powodu wybroczyn na skórze, krwawienia z pęcherza moczowego, krwawienia z dróg rodnych, zapalenia pęcherza moczowego, zapalenia jelit oraz ciągłego kaszlu. Pobranie krwi od Tekili było niemożliwe. Przy każdym wkłuciu się dochodziło do niekontrolowanego krwawienia, włącznie z wypływem skrzepów krwi 😭 Suczka miała zrobionych dużo badań na nasz koszt, poczynając od badań krwi, moczu, kończąc na kilku usg, rtg i TRANSFUZJI krwi! Wczoraj przetoczono jej krew! Tekila prawdopodobnie zatruła się trutką na szczury. Dlaczego tak przypuszczamy? Ponieważ ma objawy typowe dla zwierzaka po spożyciu trutki Sąsiad byłej właścicielki, który wychodził z suczką na spacery powiadomił nas, że labradorka chodziła bez smyczy i wyjadała różne śmieci ze śmietników! Mogła wtedy zjeść trutkę na szczury! Tekila jest bardzo wdzięcznym psem. Łagodna, przytulaśna suczka, która nie ma siły stać na własnych nogach, ale widzimy że WALCZY My także walczymy o nią ze wszystkich sił! Mamy nadzieję że wyjdzie z tego dziwnego czegoś! Potrzebujemy pieniędzy na opłacenie pobytu Tekili w szpitalu (50 zł za dobę), diagnostyki i leczenia suczki w lecznicy w Warszawie. Nie jest dla nas naturalnym odwracanie się od zwierzaka z powodu tego, że właściciel, mówiąc kolokwialnie, "olał psa"! . Ta labradorka bardzo potrzebuje pomocy!!!!! Błagamy Was o wsparcie naszej walki o sukę! POMÓŻCIE... Telefony do nas: 509 117 723, 501 258 303 Fundacja Azylu pod Psim Aniołem ul. Kosodrzewiny 7/9 04-979 Warszawa Rachunek bankowy: 03 1020 1042 0000 8802 0109 6528 Przelewy zagraniczne: Kod BIC (Swift): BPKOPLPW IBAN: PL03 1020 1042 0000 8802 0109 6528 PayPal i Dotpay: biuro@psianiol.org.pl Dopisek: Tekila